niedziela, 22 stycznia 2017

Ciążowe straty, czyli o kilogramach, rozstępach i cellulicie słów kilka

Hej,
dziś podywagujemy o typowych problemach większości ciężarówek. Oczekiwanie na dziecko to wyjątkowy czas, który każda kobieta przechodzi inaczej. Niektóre z nas mogą sobie pozwolić na aktywność fizyczną i dbanie o wygląd, inne czują się na tyle źle, że sport nie wchodzi w grę. Są ciężarne o nieskazitelnej skórze a i takie, którym doskwierają rozstępy, cellulit, wysypki. Jak było u mnie?
Fot. Sabina Grad <klik>
 Od początku ciąży doskwiera mi cellulit. Moje uda i pośladki już nie raz doświadczyły tego zjawiska, ale już dłuższy czas nie miałam z tym problemu. Pomagała mi aktywność fizyczna, masaż bańką chińską, szorowanie gąbką lub masażerem, kosmetyki. Pierwszy post o tej przypadłości napisałam już 5 lat temu <klik>. Swoją drogą zdałam sobie sprawę z tego, że bloguję już wiele lat i chyba nigdy mi się nie znudzi :) Będąc w stanie błogosławionym nie możemy stosować niestety wszystkich kosmetyków, robić wielu zabiegów. Pozostały mi więc masaże pod prysznicem, natryski w parku wodnym, spacery, pływanie, nawadnianie organizmu od wewnątrz, peelingi. Niestety efektów nie widzę, ale liczę, że szybko pozbędę się problemu, gdy powrócę do odpowiedniej pielęgnacji tych okolic. 
 7 miesiąc
 38 tydzień
39 tydzień

  Do 38 tygodnia ciąży na mojej skórze nie zagościł ani jeden rozstęp. Cieszyłam się jak dziecko, ponieważ mam tendencję do tych pęknięć i już raz udało mi się zwalczyć ogromne wgłębienia goszczące z tyłu mych ud. Niestety na końcówce zauważyłam pojedyncze rozstępy. Nie załamałam się, ponieważ wiedziałam, że łatwo je wyeliminuję. Tydzień później nie było już tak kolorowo- dół mojego brzucha pokryła sieć czerwonych pręg, dookoła pępka także zawitały. Od początku ciąży stosowałam odpowiednią pielęgnację, będąc przy tym systematyczna. Podejrzewam, że skóra, która w moim przypadku ma takie tendencje, nie wytrzymuje już ciężaru (wnioskuję tak na podstawie umiejscowienia rozstępów). A mam co dźwigać, bo według USG córeczka jest dość spora. Na początku wsmarowywałam w niemalże całe ciało oliwkę dla przyszłych mam BabyDream z Rossmanna. W okolicy piątego miesiąca rozpoczęłam smarowanie balsamem Elancyl, zużyłam 2 opakowania i byłam naprawdę zadowolona. Teraz rozpoczynam kurację oliwką tej samej marki, ponieważ możemy ją stosować również w okresie karmienia a jestem w 40-stym tygodniu, więc czeka mnie to niebawem. Liczę na to, że uda mi się pożegnać ten problem. Dodatkowo stosuje peeling tonizujący Elancyl, który ma za zadanie pomóc we wchłanianiu składników aktywnych w głąb skóry. Uważam, że kosmetyki spisały się genialnie, bo na reszcie ciała nie zauważyłam nic niepokojącego. Z pewnością za jakiś czas napiszę, czy rozstępy zabliźniły się po kuracji olejkiem.

 http://www.elancyl.pl/krem-zapobiegaj%C4%85cy-rozst%C4%99pom-0
http://www.elancyl.pl/olejek-przeciw-rozstepom

  A co z kilogramami? Tu niestety moje plany także diabli wzięli. Przytyłam ok 20 kilogramów, które dźwigam głównie w formie brzuszka, gdyż reszta ciała się zaokrągliła jednak nie zwiększyła bardzo gabarytów. Mój kręgosłup i nogi wołają o pomoc. Wtedy ratunkiem jest cieplutki prysznic, chwila relaksu. Nie mam dziwnych smaków, nie jadam ogromnych ilości słodyczy czy niezdrowego jedzenia. W ciąży jem dużo warzyw, w pierwszym trymestrze żywiłam się głównie ogórkami w połączeniu z innymi jarzynami, gdyż odrzucało mnie od mięsa oraz słodyczy. Często sięgam po owoce, uwielbiam gruszki, mandarynki, jabłka, banany... Do października codziennie spacerowałam i to dość intensywnie: długie trasy w szybkim tempie, zazwyczaj 2-4 godziny. Potem dopadła mnie rwa kulszowa i zalecono mi zmianę aktywności na pływanie. Do 8 miesiąca chodziłam regularnie na basen. W domu także nie rezygnowałam z obowiązków, nie umiem usiedzieć w miejscu i ciągle coś sprzątam przekładam, chodzę z kąta w kąt lub na drobne zakupy. Liczę na to, że po porodzie szybko zgubię zbędny balast.

  Nie myślcie, że ciąża ma same minusy, jeśli chodzi o wygląd. Przez większość czasu czułam się naprawdę atrakcyjnie. Włosy bardzo szybko mi rosną, są gęste i nie wypadają a wcześniej robiły to garściami. Paznokcie także szybko zwiększają długość, więc przez całą ciążę cieszyłam się ślicznym manicure, dopiero teraz skróciłam je do minimum, by łatwiej było mi zająć się dzidziusiem. Moja cera znacznie się poprawiła, już na początku zniknęły wszelkie nierówności i krostki. Poprawiło się też nawilżenie. Stan ten sprawia, że kobieta jest szczęśliwa a to przekłada się też na nasz wygląd. 

10 komentarzy:

  1. Myślę, że jednak plusy ciąży i macierzyństwa przeważają nad tymi kilkoma minusami ;) Szczególnie, że sporo z nich da się wyeliminować ;) Walczyć trzeba, ale nikt nie mówił, że będzie łatwo :D Ale śliczny brzuszek ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Masz rację, bo ciało da się zregenerować przy odrobinie motywacji a macierzyństwo jest darem bezcennym :)

      Usuń
  2. Przede wszystkim zdrowka dla Ciebie i córeczki. Wygląd zawsze da się poprawić a zdrowie jest darem bezcennym. Szczęśliwego rozwiązania :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystko jeszcze przede mną :) Pomimo tego, że nie byłam nigdy w ciąży doskwiera mi cellulit :( dodatkowo niestety nie mogę sięgać po bańki chińskie bo mam żylaki :( Próbuje walczyć dietą i ćwiczeniami! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, bo bańka daje radę. Ale fakt, że dieta i ćwiczenia to podstawa, bez tego efekt i tak się nie utrzyma :)

      Usuń
    2. Masz racje, no niestety też strasznie nad tym ubolewam, w ogóle jak przeglądałam internet i chciałam kiedyś iść na np. krioterapie to do wszystkiego są przeciwwskazania właśnie żylaki eh :(

      Usuń
    3. To fakt, ale możesz próbować naturalnych metod. Może szczotka do masażu na sucho z Lullalove? Ja przymierzam się, by ją kupić.

      Usuń
  4. mi wlosy wypadaly i wypadaja garsciami jedynie sciecie i kapsulki z loreala mi pomogly. po porodzi zostaly mi mini rozstepy na udach ale to mi nie przeszkadza w sumie nic mi nie przeszkadza jedynie pozostaly brzuch ;p

    OdpowiedzUsuń

Anonimowych proszę o podpisywanie się pod komentarzami. Komentarze obraźliwe, zawierające spam, niepodpisane lub będące tylko reklamą nie będą umieszczane.
Na pytania odpisuję pod Twoim komentarzem.

Copyright © 2016 by Magdalena Magdziarz , Blogger