Niekoniecznie. Na optymizm także trzeba sobie zapracować. W
moim przypadku była to dłuuuga droga, z której do tej pory zdarza mi się
zboczyć. Jednak, gdy tylko ktoś próbuje wyprowadzić mnie z równowagi, coś nie
wychodzi powtarzam sobie, że nerwami nic nie zdziałam a tylko pogoda ducha może
mnie uratować. Można by rzec, że to słowa na wyrost. Zastanówmy się. Czy w
trakcie silnego wzburzenia myślimy logicznie? Czy znajdujemy sensowne
rozwiązania w stanie depresji?
Wiem o czym mówię, bo z natury mam tendencję do apatycznych
stanów, łatwo mnie zranić, kumuluję w sobie stres. Ciężko było z tym żyć, ale
metodą małych kroczków co dzień dostrzegam więcej pozytywów. Nikt nie może za
nas pomóc nam samym! Warto czasem zrobić coś dla siebie, wtedy inni także
zaczną na nas inaczej patrzeć. Koniecznie trzeba mieć choć chwilę na drobne
przyjemności każdego dnia. Nie rozumiem, gdy ktoś mówi, że nie ma czasu dla
siebie. Często wyolbrzymiamy pewne rzeczy i wydaje nam się, że jak jednego dnia
zamiast stać nad garami zjemy na mieście, świat się zawali. Relaksem może być
też poranny jogging, popołudniowa drzemka, wieczór z książką… wszystko zależy od
nas. Kolejnym krokiem jest stawianie siebie na pierwszym miejscu. Pamiętajmy,
gdy my nie jesteśmy szczęśliwi, nikogo nie uszczęśliwimy. Człowiek zdołowany,
zakompleksiony nie da radości otoczeniu. Tak więc, decyduj z myślą o sobie: czy
to jest zgodne z moim zdaniem? Czy to nie jest sprzeczne z moimi wartościami?
Czy mam na to siłę? A przede wszystkim nie bój się swojej osobowości, wyrażaj
ją, wyrażaj swoje zdanie. Sprawi to także, że otworzysz się na ludzi. Jeśli
ktoś próbuje się z Tobą kłócić, podnosi głos-odpuść. Daj chwilę drugiej osobie
do namysłu a potem spokojnie, ale dobitnie przedstaw swoje zdanie.
To takie moje spontaniczne przemyślenia. Mi te metody
pomagają. Najważniejsze to zaakceptować siebie, poznać swoje wady i zalety,
mieć ich świadomość, by każdą sytuację móc wyobrazić sobie w pozytywach.
Oczywiście nie popadajmy w stan upojenia optymizmem, bądźmy poniekąd
racjonalistami, ale nie dołujmy się, nie dręczmy rzeczami, na które nie mamy wpływu
i nie doszukujmy się na siłę winnych. Przyjmijmy życie jakim jest i czerpmy
radość z każdego dnia :)
Buziaki :*
Mądrze powiedziane :)
OdpowiedzUsuńA.