sobota, 15 sierpnia 2015

W kolorze blue...

...jest tylko moja sukienka :) Ostatnio wyznaję zasadę: mniej znaczy więcej. Ciekawe jak długo wytrzymam bez szaleństwa w makijażu? Na ostatnie sierpniowe wesele przy iście tropikalnych upałach skupiłam się na tym, by makijaz przetrwał zabawę do rana.
W doborze kolorów byłam powściągliwa- dominują beże, brązy i nutka czerni. Postawiłam na podkreślenie linii rzęs, dodatkowo wzmocnionej połówkami rzęs w pasku. Usta to już u mnie klasyk, gdy chcę by makijaż przetrwał długo sięgam po Sleek Matte Me.


 Twarz: MakeUp Blend Kryolan, podkłady z palety Ultrafoundation Kryolan, bronzer Kobo, róże Kryolan, puder Ingrid, rozświetlacz Inglot

Oczy: pomadka do brwi Inglot, baza Hean, cienie Inglot, MakeupRevolution, eyeliner w żelu Maybelline, tusz Maybelline wodoodporny, kredka cielista Kryolan, połówki rzęs Ardell

Usta: konturówka Kryolan, pomadka Sleek Matte Me

Na dokładkę ja w całej okazałości:)



6 komentarzy:

  1. Ostatnio też stawiam na delikatne, beżowe makijaże z podkreśleniem linii rzęs, a kolor sukienki mnie urzekł :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładny, elegancki makijaż ;) piękne loki, na moich włosach niestety nie trzymają się zupełnie ;( Mam nadzieję, że zabawa się udała, a makijaż nie ruszył się ani o milimetr ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi takie z lokówki po jakimś czasie zmieniają się w fale :) do ślubu miałam kręcone na wałkach do trwałej i przetrwały do rana- za jakiś czas pojawi się post ze zdjęciami.
      Makijaż przetrwał do białego rana :)

      Usuń

Anonimowych proszę o podpisywanie się pod komentarzami. Komentarze obraźliwe, zawierające spam, niepodpisane lub będące tylko reklamą nie będą umieszczane.
Na pytania odpisuję pod Twoim komentarzem.

Copyright © 2016 by Magdalena Magdziarz , Blogger