Makijaż klasyczny niewątpliwie kojarzy się ze stylem lat
50-tych, gdy panie wyglądały bardzo kobieco i ponętnie a przy tym elegancko
oraz szykownie. Ubierały się głównie w rozkloszowane spódnice, sukienki.
Ulubionym motywem były grochy, wisienki i dodatki marynistyczne. Prekursorką
tego looku była Marylin Monroe, jednak po dziś dzień celebrytki dumnie
stylizują się niczym gwiazdy lat 50-tych. Do słynnych osób uwielbiających
klasykę należy m.in. Christina Aquilera, Madonna, Dita von Teese. W makijażu
skupiano się głównie na kokieteryjnym podkreśleniu oka. Istotą było
rozświetlenie powieki, podkreślenie linii rzęs czarną kreską i podkręcenie
rzęs. Całości dopełniały seksowne usta w odcieniu soczystej czerwieni.
Dziś
klasyka nadal kojarzy się z tym samym, moda na retro bez wątpienia promuje kult
uwodzicielki z lat 50-tych. Dlatego też na co dzień kobiety często malują na
górnej powiece kreskę eyelinerem a na wielkie wyjścia sięgają po czerwoną szminkę.
A co byście powiedziały na zainspirowaniu się takim wizerunkiem w makijażu
ślubnym? Przecież taki dzień jest tylko raz w życiu i warto pokazać swą
kobiecość. Wiele Panien Młodych boi się mocnego wyglądu, jednak należy
pamiętać, że na zdjęciach makijaż wcale nie będzie wydawał się mocny a zdolna
wizażystka zadba, żeby podkreślić urodę a nie dodać pruderyjności. Praktycznym
podejściem będzie zrezygnowanie z czerwonej pomadki, gdyż żaden, nawet
najlepszy specjalista, nie zagwarantuje trwałości pomadki podczas częstych
toastów, posiłków, pocałunków… Na ten mocny akcent możemy sobie pozwolić
podczas sesji plenerowej lub gdy planujemy krótkie przyjęcie. Jeśli zaś chodzi
o oko, tu możliwości jest wiele. Kobiety lubujące się w naturalnym wizerunku
mogą postawić na beżowe cienie i cienką kreskę namalowaną tuż przy linii rzęs.
Odważne Panny Młode powinny pozwolić sobie na szaleństwo i stworzyć na powiece
makijaż typu banan podkreślony grubszą, jaskółczą linią. Można także dokleić
kępki rzęs w kącikach zewnętrznych, aby oko nabrało kształtu migdała. Dla
nadania świeżości linię wodną polecam podkreślić cielistą kredką, jeśli jednak
wolimy ciemną oprawę oczu możemy postawić na czarną kredkę, pamiętając by mieć
ją podczas wesela pod ręką w razie konieczności poprawek.
Oczywiście
image ślubny na makijażu się nie kończy. Co raz częściej kobiety wybierają na
ceremonię sukienki do kolan lub do łydki, wtedy też można zainspirować się
stylem pin-up i nadać całości niepowtarzalnego charakteru. Charakterystycznym
elementem owych sukienek jest rozkloszowany dół, często podkreślony tiulem i
dekolt w serduszko. Oczywiście i długie suknie można nieco wystylizować na lata
50-te dodając kolorową szarfę, tudzież dodatki z motywem marynarskim, wzorkiem
w groszki. Istotne będą buty na subtelnym obcasie, myślę, że w tej stylizacji
dobrze sprawdzą się meliski ozdobione serduszkiem lub wisienką. Całości dopełni
fryzura, najlepiej frywolne loczki, irokezik lub klasyczny kok. Dla pań
lubiących wygodę polecam wysoko upięty kucyk, który dla podkreślenia okazji
można obwiązać wstążką. Jako ozdoba świetnie sprawdzi się też toczek i woalka,
bez wątpienia będą pięknie komponować się z całą stylizacją.
Możliwości
jest wiele, moda na styl retro daje nam duże pole do popisu. Osobiście uważam,
że warto postawić na taką klasykę, spoglądając na zdjęcia zawsze będziemy mogły
z dumą stwierdzić, że wyglądałyśmy kobieco, elegancko i odpowiednio do okazji.
Poddając się aktualnym trendom łatwo przesadzić a kto wie czy nasz krzykliwy
makijaż za 10 lat nie będzie uznawany za faux paux? Pozostawiam Was z tą
refleksją i mam nadzieję, że pod moje pędzle będzie trafiać więcej klientek
lubujących się w klasyce lat 50-tych.
Fot. Artur Bogdziun Fotograty
Mod. Aleksandra Światowska
Fryz. Weronika Wojtynek
MUA. Magdalena Knetki
Artykuł na potrzeby magazynu "Makijaże i fryzury do ślubu"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Anonimowych proszę o podpisywanie się pod komentarzami. Komentarze obraźliwe, zawierające spam, niepodpisane lub będące tylko reklamą nie będą umieszczane.
Na pytania odpisuję pod Twoim komentarzem.