czwartek, 2 marca 2017

Bell Velvet Story

Hej,
Marka Bell co raz bardziej mnie zaskakuje. Kiedyś nie spodziewałam się, że idąc na spożywcze zakupy do Biedronki wyjdę z nową pomadką. Skusiłam się na nudziakowy odcień z nowej kolekcji. Na półce widziałam też piękne, matowe cienie do powiek w pastelowych odcieniach. Może i na nie się skuszę...

Pomadka, którą wybrałam to odcień 02- bardzo ładny nude, idący w kierunku brudnego różu. Kosmetyk posiada wygodne opakowanie wskazujące kolorem na zawartość. Kremowa konsystencja daje duży komfort podczas aplikacji oraz świetnie się nosi. Nakłada się ją na tyle wygodnie, że często nakładam ją bez lusterka. Szminka nie wysusza ust a wręcz delikatnie je nawilża. Co do trwałości, po posiłku większość pigmentu znika z ust. Nie uważam, że to duży minus, ponieważ kupując produkt o kremowym wykończeniu nie powinno się oczekiwać utrzymania makijażu przez cały dzień- do tego służą flamastry, płynne pomadki, czy matowe formuły. W kolekcji są także inne odcienie, zarówno subtelne jak i intensywne. Myślę, że skuszę się na kolejny kolor a patrząc na zawrotną cenę w granicy 6 zł aż żal nie mieć jej w swojej kolekcji.








10 komentarzy:

Anonimowych proszę o podpisywanie się pod komentarzami. Komentarze obraźliwe, zawierające spam, niepodpisane lub będące tylko reklamą nie będą umieszczane.
Na pytania odpisuję pod Twoim komentarzem.

Copyright © 2016 by Magdalena Magdziarz , Blogger