poniedziałek, 23 lipca 2012

Publikacja

Publikacja
Dziś nieco chwalenia się. "Magazyn Ślubny" opublikował mój artykuł na łamach swego pisma:

Jak chyba zauważyliście makijaż ślubny to moja największa pasja. Postanowiłam więc spróbować swych sił także w pisaniu artykułów na ten temat. Oto owoc tej próby. Artykuł został opublikowany w magazynie: http://www.magazynslubny.pl/Dziękuję Karamell Studio za możliwość publikacji zdjęć, Czarnej Róży za upięcie włosów podczas sesji, modelce Paulinie i modelowi Mateuszowi za świetne odegranie swych ról.

piątek, 6 lipca 2012

Wyprzedaż

Wyprzedaż
Po raz kolejny organizuję wyprzedaż. Tym razem jednak nie prowadzę rezerwacji. Wszelkich informacji udzielam drogą mailową: madziaknetki@gmail.com


 Puder matujący Mariza Selectiv. Użyty tylko raz, cena nowego to ok.15zł. Moja cena to 9zł.
 Puder rozświetlający Lovely. Używany, odsprzedam za 2zł.

 Puder matujący CCiUK. Używany, cena 2zł.
 Spray brokatowy srebrny Sephora. Używany, zostało ok 1/5 produktu. Moja cena to 4zł.
 Tusz do rzęs Inglot. Użyty 3 razy. Odsprzedam za 18zł.

 Puder mineralny Sephora. Odcień naturalny. Pozostało ok 1/4 produktu. Cena to 10zł.
 Tester kulek brązujących Mariza.Cena to 1,50zł.
 Linery brokatowe Sephora. Zużycie widoczne na zdjęciu. Mają też szczoteczkę do rzęs. Cena to 5zł/szt.
 Pacynka Maestro. Nieużywana. Cena to 5zł.
 Puder sypki rozświetlający Mariza. Zostało ok 2/3 produktu. Cena to 4zł.
 Kredka zielona Oriflame. Używana, ale nie widać w ogóle zużycia. Cena to 5zł.
Zestaw do przedłużania rzęs. Nowy. Cena to 40zł.

wtorek, 3 lipca 2012

Chudnij z BioGarden - podsumowanie

Chudnij z BioGarden - podsumowanie
Już sporo czasu temu zostałam ambasadorką marki Bio Garden. Do testów otrzymałam produkt, który sama wybrałam:
Zadecydowałam, że będzie odpowiedni, gdyż chciałam spalić nieco ciałka po zimie a samej brak mi pomysłu i mobilizacji. Produkt ten okazał się strzałem w dziesiątkę! Zadziałał dokładnie tak, jak tego oczekiwałam: pomógł bez skutków ubocznych zrzucić parę kilo. Nie chciałam radykalnych zmian a jedynie poczucia lekkości, zmiany nawyków. Zaczęłam od przeliczania na kalorie moich posiłków, z czasem intuicyjnie nauczyłam się planować jedzenie tak, by nie przekraczać 1200 kcal dziennie. Po kilku tygodniach pozwalałam sobie już na większe ilości, ale nie więcej niż 2000 kcal. Błonnik zażywałam ok 30min przed każdym posiłkiem popijając 2 szklankami wody. Utrata wagi nie jest ogromna, ale jestem bardzo zadowolona. Z pewnością zakupię kolejne opakowanie lub zdecyduję się na błonnik z ananasem+CLA.
Do moich nawyków postaram się włączyć regularne ćwiczenia Zumby, choć będzie to ciężkie, bo systematyczność nie jest moją mocną stroną. Kilka sesji z moim nowym nabytkiem mam już za sobą, jednak nadal brak mi kondycji i dobrego rozplanowania ćwiczeń. Zaopatrzyłam się też w skakankę. Oby starczyło mi zapału:)
W mojej diecie królują sałatki, uwielbiam je. Szczególnie te proste składające się ze sporej ilości sałaty, pomidorów, ogórków. Czasem jadłam je "na sucho", jedynie przyprawiałam. Najczęściej jednak jako sos stosuję jogurt naturalny lub mieszankę oleju, wody i przypraw.

 Wyeliminowałam z menu jasne pieczywo, jadam je sporadycznie. Moim ulubionych składnikiem diety stał się pumpernikiel, bułki fitness i chleb wieloziarnisty. Jakże się cieszę, że jest sezon na świeże warzywka! Znacznie ułatwia to zdrowe odżywianie się.

Oczywiście nie odmawiam sobie pewnych grzeszków: młodych ziemniaczków, kawy z mlekiem i cukrem, czekolady i Kinder Bueno White, ale każdy ma swoje słabości ;)

Copyright © 2016 by Magdalena Magdziarz , Blogger