przyznam, że ten wpis to dla mnie mobilizator. Niestety, w tym sezonie nie poświęcam moim dłoniom i stopom tyle uwagi co zwykle. Po prostu, po ludzku padam na twarz po całym dniu. Potem śpię, czasem 3 a czasem 5 godzin i znów zaczynam życie na pełnych obrotach wspomagana sporą dozą kofeiny. Jednak muszę znaleźć triki na przemycenie do grafiku pielęgnacji stóp i dłoni. Macie jakieś pomysły?
Zasady pielęgnacji dłoni i stóp dla zabieganych
- postaw krem w widocznym miejscu (przy umywalce, w sypialni, przy telewizorze), tam gdzie z pewnością często spoglądasz,
- poświęć jeden wieczór w tygodniu na pomalowanie paznokci lub raz na kilka w przypadku hybryd, to plus 100% do kobiecości,
- kolejny wieczór wygospodaruj na spa dla stóp, przyda się także jako relaks w tym całym pośpiechu,
- nim położysz się do łóżka wetrzyj krem w dłonie i stopy, przynajmniej nic nie zmyjesz, nie zetrzesz a rano obudzisz się z gładką skórą.
Może i banalne, ale to powinno wystarczyć, by znów cieszyć się pieknymi stopami i dłońmi.
O ile z wcieraniem kremów nie mam problemu (nawet w schowku samochodu już wożę:D) o tyle z kremowaniem stóp to mam mega problem. a potem problem, że zbliża się lato, a tu stópki niewyjściowe:)
OdpowiedzUsuńP.S. Chwalę zmiany wizualne bloga-elegancja!
Dziękuję bardzo <3
UsuńOj, regularne dbanie o stopy to zdecydowanie nie jest moja zaleta. Dłonie smaruję regularnie, bo w sezonie zimowym są jak papier ścierny :(
OdpowiedzUsuńKiedy zakrywamy stopy to o nich zapominamy, niestety.
UsuńO tak! Kremy i inne mazidła trzymam w każdym możliwym miejscu, przede wszystkim w torebce, na biurku i przy stoliku nocnym. Poza tym zima to idealny czas na maseczki złuszczające dla stóp - chodzimy w zabudowanych butach, więc nie widać schodzącego naskórka, a po wszystkich skóra jest gładka i mięciutka =)
OdpowiedzUsuń