piątek, 5 października 2012

O pielęgnacji skóry ud słów kilka

Mój problem z nieestetyczną skórą na udach zaczął się prawie rok temu. Nagle spostrzegłam, że nie jest już tak gładka a na dodatek pojawiły się rozstępy... Od tamtej pory z dala omijałam przymierzalnie (zewsząd otaczające lustra to strasznie przytłaczający widok) oraz basen (nie mogłam się przełamać, by wyjść w stroju kąpielowym). Próbowałam różnych kremów, ale niestety nic nie dawało efektu. Do ćwiczeń nie umiałam się zmobilizować, bo leniuszek ze mnie. I nadszedł czas, gdy obmyśliłam plan działania. Pierwszym krokiem były zmiany w żywieniu, najpierw stopniowe: spożywanie błonnika, duże ilości wody, ograniczenie słodyczy i szybkiego, gotowego jedzenia na rzecz warzyw, soków, ciemnego pieczywa. Następnie zdecydowałam się na radykalną dietę norweską (o moich spostrzeżeniach na jej temat napiszę niebawem). Kolejna rzecz, jaka stała się moim nawykiem, to masaż skóry drewnianym masażerem.

 To element przyjemny i naprawdę skuteczny. Podczas tych moim zmian dostałam niespodziewanie awizo i byłam niezwykle zaskoczona, gdy w paczuszce zobaczyłam cukrowy peeling "Pomarańczowa Skórka" marki Bielenda. Okazało się, że to absolutny hit w mojej pielęgnacji. Uwielbiam peelingi cukrowe, ich aplikacja jest cudownym doznaniem i pozostawiają skórę gładką. Produkt Bielendy ma do tego zniewalający zapach, nie jest to naturalny aromat pomarańczy, ale nie przypomina w niczym tych sztucznych woni znanych nam z  innych kosmetyków. Kosmetyk zużyłam co do joty, ale efekt widziałam już po kilku użyciach- skóra naprawdę się wygładziła a nieestetyczne grudki pod skórą zniknęły. Peeling starczył na ok  miesiąc stosowania. Z pewnością zagości on na stałe w mojej pielęgnacji ud.

Dodatkowo smaruję skórę kremem znanej wszystkim marki Ziaja. Poleciła mi go farmaceutka, gdy w akcie desperacji pobiegłam do pobliskiej apteki. O dziwno krem naprawdę daje efekt, cieszy mnie także to, że w porę się zorientowałam, gdy rozstępy były jeszcze na etapie zaczerwienienia.
Trzeba przyznać, że walka o ładną, gładką skórę nie jest łatwa. Zazdroszczę kobietom, które z natury mają jędrną i zdrową skórę na udach. Ode mnie wymaga ona systematyczności, poświęcenia i stałej uwagi, ale myślę, że warto.

1 komentarz:

Anonimowych proszę o podpisywanie się pod komentarzami. Komentarze obraźliwe, zawierające spam, niepodpisane lub będące tylko reklamą nie będą umieszczane.
Na pytania odpisuję pod Twoim komentarzem.