sobota, 5 listopada 2016

Sephora University

   Dziś nieco sentymentalnie. Już dawno miałam opisać dla Was swoją niedawną przygodę, uznałam jednak, że poczynię ten wpis na spokojnie, z perspektywy czasu. Projekt Sephora University to program szkoleniowy dla wybranych wizażystów tejże sieci perfumerii, który wieńczy obrona pracy dyplomowej oraz finał. W każdym państwie wybierany jest zwycięzca i przystępuje on do grona międzynarodowego Makeup Teamu. 




Moja praca eliminacyjna- smoky eyes z akcentem kolorystycznym

   Pierwszym etapem było przygotowanie krótkiego filmu, gdzie krok po kroku należało opisać wykonywany makijaż dotyczący mocnych ust lub smoky eyes. Film musiał spełniać wiele założeń, dlatego praca nad nim była dla mnie sporym wyzwaniem, ale...udało się- znalazłam się wśród 37 wytypowanych osób do wzięcia udziału w kolejnym etapie. To grono miało możliwość uczestnictwa w warsztatach makijażu z 6 markami kosmetycznymi, które odbywały się w Warszawie, na dodatek w niezwykle klimatycznym miejscu H15 Boutique. Szkolenia te były dla mnie spełnieniem marzeń, poznałam znakomitych wizażystów, miałam okazję uczyć się od międzynarodowych makeup artist oraz od Red Lipstick Monster.  Każdy dzień był dla mnie pełen inspiracji. Na niektórych warsztatach ugruntowałam dotychczasową wiedzę a na niektórych uczyłam się zupełnie innowacyjnego podejścia do mojego zawodu. Ciekawym doświadczeniem była technika wykonywania makijażu palcami. Prezentował ją Dominique, "szef wszystkich szefów" w grupie makijażystów Givenchy. Dla mnie było to mega wyzwanie, gdyż dbam o dobór narzędzi pracy, unikam kontaktu mojej skóry ze skórą klientki. Tu musiałam przełamać swe bariery. To naprawdę niezwykłe, ile więcej tekstur można poczuć, jak produkty genialnie wtapiają się w skórę, jak zyskujemy pigmentację... Oczywiście nie jestem w stanie porzucić moich przekonań dotyczących higieny, ale od tamtej pory staram się nie wariować i korzystam także z tej techniki. Marki Estee Lauder, Benefit, Sephora, Lancome, YSL, Givenchy stanęły na wysokości zadania, dlatego każdy z tych dni opiszę w oddzielnych postach, aby ten nie był długości powieści :D






  Po odbytych warsztatach spotkaliśmy się ponownie na uroczystej obronie prac dyplomowych. Aby zasłużyć na certyfikat z rąk Anny Galińskiej i Sergiusza Osmańskiego musieliśmy wykonać pracę w określonym czasie, mając dokładne wytyczne. Naszym zadaniem było spełnienie makijażowych marzeń wylosowanej klientki. Marzeń było sporo, także 45 min upłynęło w zaskakującym tempie. Moja modelka poprosiła o konturowanie oraz strobing, intensywne podkreślenie ust oraz poprawę kształtu oka kępkami. Pracowaliśmy na produktach marek patronujących, także czas pochłaniało także poszukiwanie odpowiednich produktów. Podczas malowania podchodzili jurorzy, obserwując z bliska proces twórczy. Oj, spociłam się gdy usłyszałam, że 5 min do końca a ja nadal tworzyłam ombre na ustach! Na szczęście podołałam a makijaż spodobał się modelce a umiejętności zostały docenione przez jury. Niestety nie dostałam się do finałowej 5, ale kto by się tym przejmował, jeśli tyle już udało się osiągnąć. Dodam jeszcze, że wszystko odbywało się na 35 piętrze, więc widok z okien zapierał dech w piersiach.
  Miałam też okazję wziąć udział w finale i podpatrywać prace koleżanek oraz kolegi z Sephora University. Tematem ich pracy była najnowsza kolekcja Lidii Kality. Przygotowywali look do pokazu mody. Emocje były niesamowite, stworzone makijaże bardzo nowoczesne, kreatywne i precyzyjne. Zapraszam Was na krótką relację TVN z tego wydarzenia <klik>  Całości towarzyszyła cudowna oprawa, grono gości, pyszny poczęstunek, szampan, tort... Te doświadczenia to dla mnie ogromny krok do przodu. Ćwiczyłam nie tylko umiejętności techniczne, ale i sposób prezentacji swej pracy, otwartość na ludzi, trendy, krytykę. Skłoniło mnie to do wielu refleksji, mam wrażenie, że ten proces zapoczątkował nieco inny etap w moim rozwoju. Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze wziąć  udział w tym projekcie i kto wie co jeszcze na mnie czeka? 

 Moja praca dyplomowa









4 komentarze:

  1. Fajne makijaże!

    Gratuluję, że zaszłaś tak daleko. Fajnie jest móc się uczyć takich rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wielkie zazdro <3 Fajnie, że możesz się tak spełniać w pracy! Bardzo podoba mi się ten kolor na linii wodnej z początkowych zdjęć, to śliczny akcent!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo motywujące, gdy robisz to co lubisz <3 ten kolorek to cień wklepany na kredce, często przekonuję klientki do kolorowego akcentu na linii wodnej, bo fajnie podkręca makijaż :)

      Usuń

Anonimowych proszę o podpisywanie się pod komentarzami. Komentarze obraźliwe, zawierające spam, niepodpisane lub będące tylko reklamą nie będą umieszczane.
Na pytania odpisuję pod Twoim komentarzem.

Copyright © 2016 by Magdalena Magdziarz , Blogger