poniedziałek, 27 lutego 2012

Serum kolagenowe Jadwiga

Serum kolagenowe Jadwiga
Mimo, iż nie posiadam jeszcze zmarszczek (no, poza tymi mimicznymi) w ostatnim czasie testowałam serum kolagenowe zapobiegające oznakom starzenia. Produkt otrzymałam od firmy Jadwiga. To firma z długą tradycją i doświadczeniem, poza kosmetykami do użytku codziennego oferuje linię profesjonalną i to w kuszących cenach. Osobiście wspieram to, co polskie, także w planach mam zakup kilku kosmetyków i mam nadzieję, że mnie nie zawiodą. Produkty możecie nabyć tutaj: http://sklep.jadwiga.eu/pl/index

Serum kolagenowe o pojemności 30ml kosztuje 28,50zł i uważam, że taka cena to bardzo mało, jak za tak dobry i wydajny produkt. Mam dla Was jeszcze jedną ciekawostkę, serum można nabyć także w dużo większym opakowaniu, 110ml i to za jedyne 48zł! (http://sklep.jadwiga.eu/pl/p/SERUM-KOLAGENOWE-110-ml/68 ) Jedynym minusem jest fakt, że większe opakowanie nie jest tak atrakcyjne jak to mniejsze. Mniejsza wersja zawarta jest w profesjonalnym, solidnym atomizerze. Myślę, iż bez oporów można nim wywrzeć wrażenie nie tylko na sobie, ale i na klientkach. Podoba mi się ten prosty, nieskomplikowany design i wdzięczne różowe napisy.
Niestety nie opiszę działania produktu na zmarszczki, gdyż moja skóra jest jeszcze młoda. Skupmy się zatem na innych obietnicach producenta. Nasza skóra powinna stać się bardziej elastyczna, nawilżona i napięta... I tak właśnie się dzieje. Mimo niedługiego czasu testowania już wiem, że serum świetnie się sprawdza. Póki co aplikowałam produkt według zaleceń (spryskujemy kosmetykiem twarz, wraz z powiekami) wieczorem, przed nałożeniem kremu. Po nałożeniu serum miałam uczucie napięcia skóry, to bardzo przyjemne odczucie. Buzia po wchłonięciu produktu staje się gładka, miła w dotyku, sprężysta. Moja wrażliwa, alergiczna cera nie odnotowała niepokojących objawów. Dodatkowo kosmetyk można stosować także na skórę dłoni. Ogólnie nie wierzę w działanie tak wszechstronnych produktów, jednak ten naprawdę spełnia oczekiwania.
Sama nie zdecydowałabym się na zakup serum w ampułkach, kremie lub sprayu, ale bardzo cieszę się z możliwości przetestowania produktu. Teraz sama sobie się dziwię, jak mogłam nie stosować do tej pory serum pod krem. To świetne uzupełnienie pielęgnacji skóry, szczególnie tej bardzo wymagającej.

Dziękuję firmie Jadwiga oraz portalowi Uroda i Zdrowie za możliwość poznania produktu.

piątek, 24 lutego 2012

Koci łapki!

Koci łapki!
Kochane, w związku z Dniem Kota bloggerka Matleena zorganizowała kolejny świetny konkurs, w którym można zdobyć kosmetyki Inglota. Zapraszam Was serdecznie do udziału: http://matleenamakeup.blogspot.com/2012/02/konkurs-wygraj-kosmetyki-inglot.html
Postanowiłam zrobić coś innego niż zwykle i stanęło na pomalowaniu mojego braciszka, Krzysia. Jak Wam się podoba efekt naszej zabawy?


środa, 22 lutego 2012

Karnawał w Rio na powiekach

Karnawał w Rio na powiekach
Przedstawiam Wam totalnie spontaniczny makijaż, który wysłałam na konkurs u dla http://agowepetitki.blogspot.com/. Miałam przygotować zupełnie inny makijaż i mam nadzieję, że mi się uda. Ten natomiast zmalowałam pod wpływem impulsu, gdy obejrzałam relację z ostatniego dnia karnawału w Rio... Udało mi się choć trochę oddać ten klimat?
Zapraszam Was serdecznie na bloga Agi oraz do zapoznania się ze szczegółami konkursu:




Viperowy cud - recenzja lakieru z serii Focus On

Viperowy cud - recenzja lakieru z serii Focus On
Sama się dziwię, że kolejny produkt, który poddano moim testom stał się moim ulubieńcem :) Tym razem jest to lakier do paznokci firmy Vipera z serii Focus On. Lakier ma przyzwoitą cenę, 11,49 zł. Otrzymałam kolor bordowy, czyli 915, aczkolwiek inne kolorki z tej serii są równie niesamowite: http://www.viperasklep.pl/103-focus-on Kolorów mamy do wyboru aż 15, także jest w czym wybierać. Pojemność lakieru to 12ml, ja wolę mimo wszystko mniejsze pojemności, bo nie używam lakierów aż tak często, ale być może to się zmieni...
Za co tak polubiłam ten bordowy lakier? Po pierwsze zachwycił mnie kolor, uwielbiam wszelkie odcienie różu oraz czerwieni na paznokciach. Tu mamy do czynienia z głębokim, eleganckim kolorem. Po drugie, tak jak obiecuje producent, wystarczy jedna warstwa by pokryć płytkę paznokcia. I faktycznie już po jednej warstwie efekt jest zadowalający, jednak ja pomalowałam paznokcie dwoma warstwami, dzięki czemu kolor jest jeszcze głębszy.
Pędzelek jest dość szeroki, co moim zdaniem także jest atutem, gdyż wystarczy jedno pociągnięcie, by pomalować paznokieć. Niemniej jednak konsystencja lakieru nieco mnie przeraziła na początku. Jestem przyzwyczajona do dość gęstych emalii, a ta z kolei jest rzadka, przez co łatwo możemy przesadzić z nabieraną ilością. Po "wyczuciu" odpowiedniej proporcji nie ma już problemu z aplikacją.
Lakier trzymał się na moich paznokciach bez poprawek aż 5 dni! To niebywałe, zazwyczaj już po jednym dniu mam odpryski. Dodam, że nie użyłam utwardzacza a prace domowe wykonywałam tak jak do tej pory. Ciekawe, czy lakiery z innych serii mają podobny atut?
Produkt daje wrażenie nieco "żelowego", co mi nie przeszkadza, gdyż lubię wszelakie rodzaje lakierów. Końcowy efekt daje złudzenie tzw. tafli wody. Jak Wam się podoba?
Dziękuję firmie Vipera oraz portalowi Uroda i Zdrowie za udostępnienie produktu.

wtorek, 21 lutego 2012

Wyniki rozdania

Wyniki rozdania
Szkoda, że zgłosiło się tak mało osób, mam nadzieję, że w kolejnym konkursie będzie Was więcej:) No, ale przechodzimy do sedna...

Zestaw kolorowy wędruje do... Lande !

Zestaw pielęgnacyjny wysyłam do bloggerki... w świecie kosmetyków !


W sprawie wysyłki proszę o kontakt na madziaknetki@gmail.com

Róż Make Up Store- czyżby mój nowy numer jeden?

Róż Make Up Store- czyżby mój nowy numer jeden?
Dzięki uprzejmości marki Make Up Store oraz portalu Uroda i Zdrowie otrzymałam do testów róż do policzków. Jego design zachwycił mnie od razu, po otwarciu produktu zakochałam się w tym słodkim odcieniu, jednak po pierwszym użyciu uznałam, że coś mi "nie gra"... Był to na szczęście błędny sygnał :) Po prostu kolor w opakowaniu wygląda bardzo delikatnie a na policzkach potrafi dać naprawdę intensywny kolor. Na szczęście róż ten łatwo się cieniuje, bez problemu możemy bawić się jego intensywnością. Jego kolejną zaletą jest trwałość, utrzymuje się na mojej twarzy niemalże cały dzień. Mój nowy ulubieniec posiada delikatne, połyskujące drobinki, jednak są one naprawdę subtelne przez co produkt nie daje efektu rozświetlenia, ale też nie pozostaje do końca matowy. Myślę, że więcej o tym produkcie pisać nie muszę, same go wypróbujcie, z pewnością nie pożałujecie!


Róż Make Up Store - cena 65zł
Po lewej róż delikatnie roztarty, po prawej mocniej pocieniowany
Róż na policzku


Przeglądając fanpage Make Up Store na Facebooku odkryłam mnóstwo wizażowych inspiracji:









Zapraszam na polskiego fanpagea marki: http://www.facebook.com/MakeUpStorePL

niedziela, 19 lutego 2012

Złoto i brokatowo

Złoto i brokatowo
...czyli karnawałowe szaleństwo, będące efektem sesji z Werą i Markiem:)



piątek, 17 lutego 2012

Kolejna paczuszka

Kolejna paczuszka
Niedawno dotarła do mnie kolejna paczuszka z produktami do testów. W paczce znalazłam:
-krem Corine Farme do skóry wrażliwej,
-serum kolagenowe Jadwiga,
-krem przeciwzmarszczkowy Bielenda,
-róż Make Up Store,
-eyeliner Makeup Factory,
-lakier Vipera.
Dziękuję portalowi Uroda i Zdrowie. Testy już zaczęłam, a krem przeciwzmarszczkowy zaczęła testować moja mama:)
Przypominam także o rozdaniu: http://makeup-farbstift.blogspot.com/2012/02/rozdanie.html

Dodałam nową zakładkę WYMIANA, zapraszam bloggerki do wymian kosmetycznych:) Czekam na info pod mailem madziaknetki@gmail.com lub w komentarzach.

wtorek, 14 lutego 2012

Rudzielec!

Rudzielec!
Całkiem niedawno wspominałam Wam o mojej współpracy z portalem Uroda i Zdrowie. Dziś przedstawię recenzję farby do włosów, którą dzięki portalowi miałam okazję przetestować. Mowa tu o naturalnej farbie ze sklepu 100suplementów. Sklep serdecznie polecam, paczkę dostałam bardzo szybko, nawet nie spodziewałam się, że to już, dodatkowo do produktów dołączono miłą karteczkę z zachętą do testów:) Przejdźmy zatem do konkretów.
Farba, którą otrzymałam ma odcień Złoty Blond, czyli Tycjan. Początkowo byłam przerażona, bo nie doczytałam drugiej nazwy i nie wiedziałam, czy się odważę. Jednak rudy kolorek chodził za mną od dawna i pomyślałam, że teraz już nie ma odwrotu. Oprócz koloryzacji kosmetyk dba także o pielęgnację, gdyż stanowi również odżywkę. Moje włosy sięgają poza łopatki, wobec czego użyłam dwóch saszetek produktu. A jak prezentuje się skład:

Herba Lawsoni - to nic innego jak… henna. Henna to roślina kwitnąca i pochodzi z tropikalnych i subtropikalnych regionów Afryki, południowej Azji i północnej Australii.
Jest ona powszechnie stosowana w farbach do włosów i tatuażach. Tatuaże wykonywane henną uważane są za najbardziej bezpieczną i bezbolesną alternatywną formę ozdoby ciała.
Jest stosowana do barwienia włosów i skóry od tysięcy lat.

3-Nitro-p-Hydroxyethylaminophenol - barwnik syntetyczny należący do grupy amin aromatycznych i fenoli. Może wywoływać reakcję alergiczną.

HCY2 – to HC Yellow 2 lub Covariane Jaune , czyli barwnik żółty stosowany w półtrwałych preparatach do farbowania włosów

Informacja zaczerpnięta ze strony producenta.

Przygotowaniem farby do nałożenia zajęła się moja mama, ponieważ sama boję się własnymi rękami dokonać procesu farbowania:) Zawsze powierzam moje włosy mojej znajomej fryzjerce lub mamie. Substancję należy wymieszać z wodą o temperaturze 70 stopni Celsjusza a nakładać na włosy, gdy papka osiągnie 40 stopni Celsjusza. Wspomniana papka powinna mieć konsystencję śmietany. Nam wyszła nieco za rzadka, przez co farba strumyczkami ściekała mi po karku i czole, ale znalazłam patent w postaci podkładek z papieru wsuniętych pod ręcznik. Kiedy nałożymy farbę musimy owinąć włosy folią a następnie ręcznikiem. Włosy muszą być wcześniej oczyszczone. Produkt należy spłukać po minimum 30 min. Jeśli pragniemy mocniejszego efektu możemy czekać nawet do 1,5h. Osobiście trzymałam farbę pół godziny, ponieważ pierwszy raz farbowałam włosy na kolor inny niż blond.


Zgodnie z obietnicą producenta włosy stają się mocniejsze, odżywione. Farba naprawdę zaskoczyła mnie pod względem walorów pielęgnacyjnych. Kolejnym niezaprzeczalnym atutem jest cena, 3,79zł! Kolor jaki uzyskałam pokrywa się z fotografią na opakowaniu kosmetyku. Na moich włosach długo utrzymywał się ziołowy zapach, ale dodatkowo inni wyczuwali w tym także nutkę czegoś sztucznego, lateksowego, jakby zapach balonów :) Nie wiem czy to wina farby, czy też folii. Włosy po spłukaniu farby ciężko się rozczesywały, musiałam być przy tym bardzo ostrożna. Jednak po rozczesaniu stały się bardzo przyjemne w dotyku, wyglądają bardzo zdrowo.

Poniżej efekty mojej metamorfozy z platynowego blondu na tycjan:

Reasumując:
+mocne, odżywione włosy,
+intensywny kolor,
+cena,
+zgodność informacji na opakowaniu z rzeczywistością,
+zapach,
+naturalny skład;
-problem z rozczesaniem włosów,
-farbowanie skóry i powierchni.

Dziękuję portalowi Uroda i Zdrowie oraz sklepowi 100suplementów za udostępnienie produktu. Myślę, że skuszę się na ponowne farbowanie tym produktem.

poniedziałek, 13 lutego 2012

Caroline's Rose

Caroline's Rose
Hej kochane,
ostatnio mam lekki zastój, ale niebawem czeka mnie dłuuugi urlop, który mam nadzieję, zaowocuje kreatywnymi projektami wizażowymi:) No, ale nie o tym będzie dzisiejszy post. Otóż niedawno skontaktowała się ze mną przedstawicielka firmy Caroline's Rose z propozycją współpracy. Początkowo nastawiłam się sceptycznie, gdyż nie znam tej marki, ale po przejrzeniu oferty postanowiłam spróbować swoich sił jako konsultantka. Poniżej kilka produktów, które mnie zaintrygowały:
Cień do powiek w kredce 15,90zł
Zmysłowa puderniczka 27,90zł
Kredki: do ust, oczu 6,90zł

A poniżej baner, klikając na niego przejdziecie na stronę firmy, gdzie możecie pobrać katalogi:

Zapraszam Was do składania zamówień u mnie (kontakt: madziaknetki@gmail.com). Na hasło blog Makeup & Nails darmowa przesyłka!

Buziaki:*

poniedziałek, 6 lutego 2012

Praca na konkurs u Matleeny

Praca na konkurs u Matleeny
W dzisiejszym poście zamieszczam pracę na konkurs u Matleeny. Widziałam jakie cudne prace zrobiły inne bloggerki, także dałam sobie spokój z kreatywnością i postawiłam na klasykę. Przygotowałam metamorfozę ust. Poniżej zdjęcie moich ust przed wykonaniem makijażu.

A tu zdjęcia ust pomalowanych czerwoną szminką w intensywnym, ciepłym odcieniu:



I na koniec usta pomalowane także błyszczykiem:

Polecam serdecznie bloga organizatorki konkursu: http://matleenamakeup.blogspot.com/

piątek, 3 lutego 2012

Nowinki

Nowinki
Dzisiejszy post to misz-masz wszelakich informacji. Na początek chciałam zachęcić Was do odwiedzania portalu Uroda i Zdrowie:
Na portalu znajdziecie ciekawe artykuły dotyczące mody, zdrowia, makijażu, kosmetyki... W tym także moje artykuły ( więcej znajdziecie tu: http://makeup-farbstift.blogspot.com/p/artykuy.html) Serwis pomaga także nawiązać współprace z firmami kosmetycznymi, póki co dostałam pierwszą paczuszkę z farbami ziołowymi do włosów.

Zapraszam do zapoznania się z nowym katalogiem Mariza. Wiele produktów mogę z ręką na sercu polecić, szczególnie jeśli chodzi o linię Mariza Selective. Chętnym osobom mogę udostępnić testery niektórych produktów, osoby zainteresowane proszę o kontakt.

Przypominam także o rozdaniu, jak do tej pory jeszcze nikt się nie zgłosił. Nie macie ochoty się pobawić?:) http://makeup-farbstift.blogspot.com/2012/02/rozdanie.html

Tradycyjnie zapraszam do polubienia mojej strony na facebooku. Wkrótce kolejny konkurs:

Pozdrawiam!




środa, 1 lutego 2012

Tusz do rzęs 3D Mariza

Tusz do rzęs 3D Mariza
Bohaterem dzisiejszego posta jest tusz do rzęs z linii Mariza Selective. Po rozczarowaniu pierwszym tuszem, jaki Mariza wprowadziła w swoją ofertę, bałam się zaryzykować. Przekonała mnie promocja, gdzie tusz w cenie katalogowej można było nabyć za 17,90zł (promocja obowiązuje nadal do końca trwania aktualnego katalogu tj. do 7.02). Tusz bardzo pozytywnie mnie zaskoczył...

Co mówi o nim producent?

Długie, mocno podkreślone rzęsy sprawiają, że spojrzenie jest bardziej wyraziste. Maskara 3D dzięki innowacyjnej, zwężonej na środku sylikonowej szczoteczce, lekko unosi rzęsy i perfekcyjnie je rozdziela. Kremowa formuła tuszu oplata nawet najmniejszą rzęsę z osobna dodając jej objętości. Perfekcyjną długość zapewniają specjalnie dobrane woski roślinne, a dzięki zawartości d-pantenolu rzęsy są także doskonale odżywione i elastyczne.

Pojemność: 12 ml

Co do wydłużania, producent ma absolutną rację. Rzęsy zdecydowanie zyskują na długości. Dodatkowo szczoteczka jest bardzo elastyczna, co umożliwa pomalowanie rzęs w kącikach. Idealnie rozczesuje je, dzięki czemu nie grozi nam efekt "pajęczych nóżek". Tusz nie jest wodoodporny, ale nie kruszy się i nie rozmazuje pod wpływem wilgoci. Kolejnym plusem produktu jest fakt, iż nie podrażnia oczu. Jest to dla mnie duża zaleta, gdyż spotkałam już wiele fajnych tuszy, które mimo swoich zalet, uczulały mnie. Szkoda, że kosmetyk nie pogrubia rzęs, ale nie można mieć wszystkiego ;) W nowym katalogu (znajdziecie go po prawej stronie bloga) Mariza wprowadza tusz pogrubiający. Może i on stanie się moim ulubieńcem?

Po lewej rzęsy z tuszem, po prawej- bez:

i zbliżenie na szczoteczkę:




Rozdanie

Rozdanie
Zapraszam Was do małego rozdania:) Co możecie wygrać?

Zestaw pielęgnacyjny- maska do włosów Alterra (użyta jeden raz), żel wyszczuplający Mariza (użyty jeden raz), zestaw testerów (kremy, serum, balsam, żel do mycia twarzy, trzy krok Clinique)
Zestaw kolorowy- kredka Essence dwustronna w kolorze niebieskim i granatowym (zużycie minimalne), kredki do brwi Avon w kolorze czarnym i brązowym (zużycie minimalne), eyeliner Bell granatowy (zużycie minimalne), tester cieni Sephora w odcieniach brązu (tylko sprawdzałam kolory), tester podkładu Clinique, tester pudru w kremie Mariza, testery podkładów balansujących Mariza, tester baza silikonowa Mariza

Zasady są proste:
1.Musisz być publicznym obserwatorem mojego bloga i fanem na facebooku.
2.W komentarzu napisz, który zestaw wybierasz i jako kto obserwujesz bloga oraz polubiłeś fanpage.
3.Dodaj informację (w dowolnej formie) o rozdaniu na swoim blogu.

Rozdanie trwa od dziś tj. 1.02 do 20.02.2012.

Zapraszam! :)
Copyright © 2016 by Magdalena Magdziarz , Blogger